Kocie ogony machające jak flagi przyciągają maluchy

Kocie ogony machające jak flagi przyciągają maluchy
Kocie ogony machające jak flagi przyciągają maluchy
Anonim

Posiadanie kota jest dobre. Mruczy, schlebia, nawet gdy można tylko chrząkać, to piękny i pełen gracji widok, jest nieodparcie zabawny – sznurowadło i kot potrafią zabawić nieletnią publiczność ponad pół tuzina elektronicznych zabawek. Akrobatyczne okazy są zwykle wykonywane na YouTube, biegną do góry nogami lub na dwóch nogach, zwisają z wachlarza, atakując większe gatunki (od bernardyna po czarne niedźwiedzie).

Wpuść mnie! Jaki to kot?
Wpuść mnie! Jaki to kot?

Posiadanie kota jest dobre. Nie trzeba go wyprowadzać na spacer, można go nauczyć sprzątać swój pokój, nie rozprasza się samotnie nudą i może leżeć jak poduszka na kanapie w środku ranka. Nie trzeba go kąpać ani ciąć (poza wersjami ludzkimi), mieści się też w panelu Hostagrét, a jeśli wskoczysz na dziecko (i tak zwykle nie jest), nie musisz bać się też złamanych kości.

Posiadanie kota jest denerwujące. Pozostawia też włosy na twojej sukience, która od dwóch lat czekała na wielką okazję w nylonie, tak że gdy uściśniesz dłoń brytyjskiego ambasadora, zauważysz śnieżnobiałe nitki na twojej eleganckiej czarnej sukni wieczorowej. Nawet jeśli kupisz mu drogi drapak, chętnie poćwiczy na meblach i twoim ulubionym krzaku organowym. Nawet jeśli opróżniasz jego pudełko kilka razy dziennie (i ba, cóż to za irytująca czynność), nadal czasami wykonuje swoją pracę w pudełku z kwiatami lub w ukrytych zakamarkach, ale znałem też zboczony okaz, który potajemnie trafił do jego właściciela plecak, aż zapach doprowadził do wskazówki. Osobiście miałem to szczęście, że miałem kogoś, kto co wieczór polerował prawy but mojego ojca, który wychodził wcześnie rano do pracy, a potem starannie zeskrobał piasek ze skrzyni. Ten kot był też towarzyski - gdybyśmy zostawili go w spokoju, najpierw zdeprecjonował mieszkanie, a potem cały ranek narzekał na swoją samotność w oknie kuchennym otwierającym się na okrągły korytarz, aż doszedłem do domu. Jeden z naszych obecnych kotów jest fanatykiem butów - zakochuje się tylko w okazach pachnących jak stopy, z czcią wdychając haszysz, tak jak niektórzy ludzie dalej na wschód od nas palą haszysz. A ten drugi z przyjemnością ochlapywał zawartość wiadra z wodą, gdy był mały - oczywiście nie czytał, że koty nie lubią wody.

Utrzymanie kota jest bezpieczne. Nie szczeka nocą na okolicę, nie gryzie listonosza (choć podobno miał takiego w UK), nie kopie półmetrowych dziur, nie potrzebuje specjalnego jedzenia, smyczy, akwarium, a wysyłanie go do szkoły byłoby bezużyteczne, ponieważ nie można go uczyć (chociaż widziałem kota grającego w Cyrku Stołecznym).

Posiadanie kota jest niebezpieczne. Z nieskazitelnym rozsądkiem schlebia naszej teściowej i agentce MLM, a następnego dnia gryzie sąsiada lub naszego szefa, który podchodzi plotkując. Bezbłędnie dostrzega gościa nienawidzącego kota i uczulonego na kocie sierść – siada im na kolanach i schlebia im (kiedy w jednej z takich scen ojciec gościa zapytał małe dziecko, co robi z alergią na kocie sierść, jego matka go broniła: „to nie Áron koty, kot Áronoz”).

Jeśli jesteś w ciąży lub wychowujesz dziecko poniżej trzeciego roku życia i nie masz kota, powiedziałbym, że nie masz go. Toxoplasma jest najmniej – można ją łatwo przebadać pod kątem tych, którzy pracowali ze zwierzętami, zwykle do tego czasu są już nad tym (chociaż mam znajomego weterynarza, który np. przez lata nie wykastrował setek kotów na próżno), i rzadko jest niebezpieczna dla dorosłych i starszych dzieci, zresztą świeża ziemia wystarczy do infekcji lub źle umyte warzywa. Ale ogon kota machający jak flaga przyciąga rękę malucha jak magnes. A osaczony kot może konkurować ze sforą wygłodniałych pitbulli - naucz dziecko, aby zawsze zostawiało mu drogę ucieczki, lepiej go złapać, jeśli złapie go dorosły, jeśli kot nie chce.

Przebywanie w zakazanym miejscu
Przebywanie w zakazanym miejscu

Jeśli kot był pierwszy, dlaczego go nie zatrzymać. Miej nadzieję, że Twój maluch nie będzie uczulony na sierść kota, trzymaj go z dala od dziecka (chociaż sceny zazdrości i widok kota siedzącego w oknie ze zmysłowym zdjęciem mogą wywołać silne wyrzuty sumienia, ale i tak mniejsze niż gdybyś Ty wyrzuciła lub uśpiła nieszczęśnika), bo krzyczące dziecko może wywoływać zaskakujące reakcje – widziałam kota, który zaatakował słysząc dźwięk. Jednak gdy dziecko jest starsze, mogą być dobrymi przyjaciółmi – ponownie odniosę się do sznurowadeł, które w towarzystwie kota mogą być dla każdego dziecka zajęciem, któremu towarzyszy głośny śmiech godzinami (uwaga, zabawa na plecy - dla kota, nie dla dziecka - mogą powodować urazy dłoni, które goją się po ośmiu dniach). Bardziej tolerancyjne osobniki tolerują to, gdy dziecko wkłada im ubranka dla niemowląt, wkłada czapkę Mikołaja na głowę, mogą pocieszać pomarszczonego malucha mrucząc, wielu moich starszych krewnych opowiadało, że kiedy byli dziećmi, nosili czworo- Nogą zwierzę do łóżka jako przerośnięte, śmierdzące kotem wypchane zwierzę, wtedy nie mieli nawet prawdziwego wypchanego zwierzaka.

To drugie jest tutaj oczywiście surowo zabronione, starym, pobożnym zwierzętom po raz ostatni pozwolono drzemać na łóżku, kiedy byłam dziewczynką. Przynajmniej kiedy siedzę w pokoju i tam nie patrzę. Bo i tak wyciągnąłem już kota z szafki kuchennej, wieszaka na pościel, pustego, w zasadzie zapieczętowanego kartonu, zamkniętej spiżarni i zamkniętego garażu sąsiada, a właścicielka przysięgała, że tam nie ma kota. Prawdziwe mistyczne stworzenia, wchodzą i znikają niezauważone, połowa ludzkości „sssssccccc you!” wysyła je do piekła z rykiem (to i tak prawie stał się tytułem posta, chyba jeden z jego dużych chciał coś ukraść ze stołu), podczas gdy są nieustępliwi miłośnicy kotów. Dla tych ostatnich, oto kolejny link.

Zalecana: