Myślałaś, że prace domowe zmieniają kształt? Oto fakty

Spisu treści:

Myślałaś, że prace domowe zmieniają kształt? Oto fakty
Myślałaś, że prace domowe zmieniają kształt? Oto fakty
Anonim

Nie wyobrażamy sobie nawet ile kilokalorii spalamy podczas codziennych prac domowych. Badanie wykazało, że zmywanie przez godzinę może spalić do 238 kcal. Z drugiej strony trener personalny ostrzega przed zaniedbywaniem prawdziwego treningu z powodu prac domowych, ponieważ wystarczy się rozejrzeć i możemy powiedzieć, że nie ma ani jednej muskularnej, sprawnej, pełnoetatowej gospodyni domowej

Obraz
Obraz

Według nowych badań, kształtująca moc prac domowych jest ważniejsza niż nam się wydaje. FemaleFirst zebrała je, a my zbadaliśmy, jakie prace domowe sprawdzają się i jak spalają tłuszcz, a także oczywiście zapytaliśmy, co o tym myśli trener.

Odśnieżanie i wycieranie śniegu kształtuje

Mopowanie podłogi spala 238 kcal w ciągu godziny. Jeśli zrobimy to na stojąco, ruchami rozciągającymi z głębokim podciąganiem, możemy skończyć z tabliczką kalorii czekolady. Jeśli nie liczymy na to nawet przez godzinę, odgarnianie śniegu może dać podobny efekt, oczywiście zależy to w dużej mierze od długości odcinka chodnika. Bądźmy zgrabni: zamiatajmy przed sąsiadem i bądźmy w dobrej formie. Nie wspominając o serii ruchów podnoszenia i rzucania podczas odśnieżania, które wzmacniają nasze ramiona i charyzmę. Pot mycia i zamiatania jest co najmniej tak samo detoksykujący jak poważny trening. Wykonywanie prac domowych w domu jest uważane za lekkie ćwiczenie cardio, mówi się, że można dzięki niemu zapobiec nawet rakowi. Zamiast marnować nasze pieniądze na karnet na siłownię, po prostu posprzątajmy dokładnie dom: czystszy dom, ciaśniejsze linie - twierdzą badania.

Możemy zrobić amulety z prasowaniem

30-minutowe odkurzanie spala około 150 kcal, a 10-minutowe zmywanie może spalić 20 kilokalorii, a niedzielny lunch też się nie uspokoi. Przy jednej godzinie prasowania możemy pozbyć się 130 kcal, a także napinamy mięśnie.

Obraz
Obraz

Jeśli znudzi Ci się aktualna lokalizacja mebli i chciałbyś odświeżyć wnętrze, możemy spalić 280 kcal (mniej więcej tyle co kiełbasa) przy 45-minutowym przesunięciu mebla. Do tej pory również stale odkładaliśmy ogrodnictwo, mimo że 20-minutowe grabie, mycie samochodu czy koszenie trawnika spala 100 kilokalorii. Jeśli zrobimy to uczciwie i trochę nie oszukamy, w ciągu jednego dnia możemy pozbyć się łącznie 1118 kilokalorii.

Praca domowa nie czyni umięśnionej kobiety

Poprosiliśmy również Andreę Szalkę, która jest trenerką aerobiku i personalną, o treść artykułu. „Czy widziałeś kiedyś umięśnioną gospodynię domową, która tylko zajmuje się domem? – spytał z powrotem z biodra, po czym rozpoczął rozczarowujący monolog. „To fakt, że może nam pomóc w tworzeniu ujemnego bilansu energetycznego, ponieważ każda aktywność fizyczna wiąże się ze spożywaniem kalorii. Jednak mówienie o spalaniu tłuszczu przez prace domowe jest dobre dla uspokojenia ich sumienia, w przeciwnym razie nie ma innego sensu” – powiedział.

„Co to jest szkolenie? Systematyczne powtarzanie ukierunkowanych skurczów mięśni, które skutkują zmianami funkcjonalnymi i morfologicznymi w organizmie – tak mówi literatura.” Według Szalki bardzo ważne jest, abyśmy trenując, zawsze robili to we właściwy sposób.

Obraz
Obraz

"Mycie się osiem razy dziennie nie sprawi, że będziemy muskularni. Maksymalna wytrzymałość aktualnie działającego mięśnia będzie lepsza, jeśli przyzwyczai się do wycierania. Oczywiście, jeśli celem jest poprawa tego, wtedy wystarczy przetrzeć, bo później nie będzie, talia tak bardzo boli od pochylania się, a ramię przyzwyczaja się do określonego rodzaju ruchu. I tu w grę wchodzi tak zwana zasada SAID: czyli prosta specjalna adaptacja do danego bodźca treningowego. Jednak jeśli chcemy ukształtować mięśnie, potrzebujemy ciężaru i oporu, ponieważ to przede wszystkim kształtuje ciało."

Bodziec podprogowy

Andrea Szalka poruszyła również fakt, że oczywiście gimnastyka na wagę też działa, ale potem organizm przyzwyczaja się do danego bodźca treningowego i nic nie robi. Dla niego dany bodziec jest uważany za podprogowy, dlatego istotne jest, aby po pewnym czasie zaburzona została wewnętrzna i zewnętrzna równowaga organizmu, aby organizm zareagował, czyli zaczął kształtować, chudnąć, cokolwiek.

"Ciało zawsze potrzebuje więcej i innych rzeczy, aby się rozwijać. Można to osiągnąć w przypadku treningu siłowego, zwiększając opór (ciężar), następnie wykonując bardziej złożone ćwiczenia, a następnie zmieniając metodę treningu. Na przykład trening siłowo-wytrzymałościowy, po którym wykonujemy trening hipertrofii (zwiększający masę mięśniową). Zmiany są mierzalne i widoczne. Jednak nie można uczynić mopa bardziej złożonym."

Lekcja brzucha i nóg nie jest treningiem

"Mogę też podać zaskakującą analogię: czy uważasz, że praca osoby pracującej na budowie liczy się jako ćwiczenie? ruch fizyczny Odpowiedź: nie Ćwiczy również dlatego, że nie jest ukierunkowany, brakuje mu systemu i planowania. I jeszcze jedna zaskakująca rzecz. Zgodnie z naukowym sformułowaniem, klasa zwana abs-nogi-tyłkami również nie jest treningiem. Po prostu dlatego, że po pewnym czasie nie można zwiększyć obciążenia. Prace domowe i spacery z psem również zużywają energię i męczymy się, ale to nie jest wysiłek fizyczny. Oczywiście można ograniczyć gdzie, kiedy i jakiego rodzaju mięsień pracuje, ale nie wykazuje to znaczących postępów lub organizm pracuje tylko przez chwilę."

Popularny temat.