Urodziłam dwoje dzieci i teraz zamierzam uprawiać sport

Spisu treści:

Urodziłam dwoje dzieci i teraz zamierzam uprawiać sport
Urodziłam dwoje dzieci i teraz zamierzam uprawiać sport
Anonim

Muszę coś wyznać: nie uprawiałem żadnego sportu od czterech lat. Urodziłam dwoje dzieci, ciągnę je na piechotę do trzeciego, a tymczasem myślę, że POWINNAM coś zrobić, ale to nie działa. Ani w czasie, ani w energii. Z zazdrością słucham mojej dziewczyny, która codziennie trochę ćwiczy, tej drugiej, która dwa razy w tygodniu ćwiczy po półtorej godziny i mam też wyobrażenie sobie, że zrobię coś sportowego, gdybym tylko nie był tak zmęczony…

Wtedy pomyślałem, że to dobrze, wtedy pobiegnę w Półmaratonie. Dziennik ćwiczeń poporodowych, część 1.

Obraz
Obraz

Oczywiście mój mąż wyglądał na kompletnie głupiego. (Zobacz)

Myśli, że po prostu się rujnuję. Ja natomiast czuję, że potrzebuję czegoś, co pociąga, to jest wyzwanie. Po urodzeniu Ádáma poszliśmy pobiec do Normafy z moją dziewczyną Fanni, która urodziła się w tym samym czasie co ja, ale chociaż kierunek był właściwy, prędkość i odległość nie były: zwykle kończyliśmy na łące i spacerowaniu na chwilę iz powrotem. Wszystko to oczywiście w pełnej odzieży biegowej, która trafiła do nas 5 miesięcy po porodzie.

Jak to teraz wygląda?

Jestem szczęśliwą postacią, ponieważ bardzo schudłam z powodu karmienia piersią. Za dużo, bo teraz pasują mi nawet dżinsy, które nosiłam po dwudziestce (tak, zachowałam je). Moja rodzina ciągle się martwiła, że jestem za chuda, jadłam tyle, ile mogłam, ale kilogramy nie spadły. Potem zmęczyło mnie jedzenie tak dużo. Dla mnie największym wybawieniem w zaprzestaniu karmienia piersią był moment, w którym w końcu nie musiałam jeść za dwie osoby.

Dlaczego półmaraton?

Byłem w Városliget przed startem półmaratonu kilka lat temu. Gdybym miał buty (i oczywiście, gdybym dzwonił itp.), wiem, że przebiegłbym ten dystans wtedy i tam, atmosfera, entuzjazm ludzi i atmosfera tam była tak urzekająca. Wtedy zdecydowałem, że kiedyś będę wśród nich.

Plan treningowy: budowanie i rozciąganie mięśni

Dzięki planowi treningowemu wiem, że powinienem iść pobiegać. Planowałem trochę wzmocnić mięśnie (które od tego czasu okazały się nieistniejące), a potem zacząć regularnie biegać. Kupiłem karnet na jogę w jednej z wyprzedaży i poszedłem do studia jogi jako pierwszy krok. Działanie. Wróciłem do domu tramwajem, a na drugim już trzymałem się poręczy i przez dwa dni nie jechałem bez skwierczącej muzyki.

W rzeczywistości stało się jasne podczas zajęć jogi: poród ma większy wpływ na organizm, niż myślałem. Na próżno przez ponad dziesięć lat sportów wyczynowych - abs: zero. Mięsień pleców: zero. Mięsień grzebieniowy: 2 (w skali dziesięciu). Poczucie równowagi: zero plus drżenie nóg. Charyzma: nigdy nie miałem. Ponieważ bezpośrednio zwracałem uwagę na to, żeby się nie wysilać, na zajęciach nawet nie zauważyłem, jak męczące były te ćwiczenia (poza przysiadem z wysuniętymi nogami, które w zasadzie miały jakieś duchowe podłoże, praktycznie napinałem uszami, ale to nie zadziałało). Ćwiczenia rozciągające działały oszałamiająco na moje nieistniejące mięśnie, zmuszając mnie do poruszania się w stylu Imperial Walkers z Gwiezdnych Wojen przez wiele dni. JEDNAK dobrze się bawiłem. Bardzo. Dobrze było oderwać się od codzienności na półtorej godziny, atmosfera była dobra, muzyka dobra i oczywiście nie było problemu z dotarciem na czas na cotygodniową jogę rano:)

Dobrze, ale dlaczego?

Nie mam nawet czasu na ćwiczenia, nie mam dobrej pary butów, a odkąd dzieci wstają o piątej rano (!!!) przez ostatnie dwa tygodnie, nawet nie rozumiem, dlaczego jest to konieczne. Upadnie: przeze mnie. Udowodnić (sobie, nie innym), że potrafię.

Więc musi przestać trenować. Zostań ze mną!

Zalecana: