Zamiast narzekać, powinniśmy uczyć się na błędach

Zamiast narzekać, powinniśmy uczyć się na błędach
Zamiast narzekać, powinniśmy uczyć się na błędach
Anonim

Mój znajomy, który pracuje w środowisku międzynarodowym, powiedział mi, że podczas gdy my, Węgrzy, zwykle mówimy o naszych błędach w czasie przeszłym jako o niezmiennych, osoba pochodząca z kultury anglosaskiej odnosi się bardziej do tego, jak zmieni swoje zachowanie. Na przykład, podczas gdy Węgier mówi: „Gdybym nie krzyczał na mojego szefa, dałby mi podwyżkę”, Anglik lub Amerykanin prawdopodobnie powiedziałby: „Następnym razem porozmawiałbym z szefem spokojniejszym głosem gdybym chciał podwyżkę . Sugeruje to, że nauczyłeś się z przeszłych doświadczeń i następnym razem możesz poradzić sobie z podobną sytuacją lepiej przygotowanym. Drugie sformułowanie brzmi bardziej jak „jest problem, dźgnąłem to, teraz piję ten sok”.

zapasświeży 1549206 młoda-kłopotana-para-izolowana-na-białymrozmiarM
zapasświeży 1549206 młoda-kłopotana-para-izolowana-na-białymrozmiarM

Nie wiem, czy tę różnicę można naprawdę uogólnić między kulturami, czy jest to tylko indywidualne doświadczenie, ale pewne jest, że niefortunne nastawienie do popełniania błędów i własnych błędów odgrywa rolę w lęku problemy wielu, wielu ludzi. Chociaż mamy też powiedzenia, które warto wziąć sobie do serca, na przykład, że „błądzić jest rzeczą ludzką” lub „tylko ci, którzy nie pracują, nie popełniają błędów”, wydaje się, że tej mądrości brakuje w codziennym życiu.

Niestety sposób, w jaki większość szkół przekazuje informacje zwrotne na temat wyników dziecka, również temu nie sprzyja. Ocenianie według stopnia jest z natury niefortunne, ponieważ sugeruje, że ci, którzy nie otrzymali najlepszej oceny, radzili sobie słabo. Chociaż czwórka w zasadzie oznacza „dobry”, w wielu rodzinach rodzice nadal milczą, jeśli dziecko dostanie czwórkę i dyskutuje się, jak można poprawić ocenę. Ciekawe, jak to naprawić, jeśli ktoś jest dobry, może stać się gorszy? - w ten sposób moglibyśmy zadać pytanie. Chociaż tak naprawdę musisz wiedzieć coś o obu, przez większość czasu obserwujemy i oceniamy wydajność od strony deficytu.

Ewaluacja szkoły to tylko przykład tego, jak wiele osób odnosi się do siebie i swoich działań przez całe życie. Problem polega na tym, że w najrzadszych przypadkach coś jest osiągane bezbłędnie, być może można to powiedzieć tylko o rutynowych zadaniach, które powtarzają się wiele razy i obiecują niewielkie poczucie sukcesu.

zapasświeży 2375201 a-sfrustrowana-młoda-dziewczyna rozmiarM
zapasświeży 2375201 a-sfrustrowana-młoda-dziewczyna rozmiarM

Ponieważ życie stawia przed osobą nowe i nowe zadania, do których nie ma jeszcze niezbędnych narzędzi do rozwiązywania problemów, naturalne jest, że daje niedoskonałe rozwiązanie za pierwszym, trzecim, siódmym razem, ale zawsze lepiej, bo uczy się na swoich wcześniejszych doświadczeniach. Dotyczy to nie tylko nauki i pracy, ale także tego, jak nawiązywać przyjaźnie, być w związku, sprawić, by wakacje miały sens, abyśmy mogli iść dalej i dalej. Nawet wśród bardzo małych dzieci jest wiele, które nie zaczynają czegoś, bo boją się, że popełnią błąd. Na przykład, nie zabierają ich do towarzystwa, żeby grali, lub angażują się (samo słowo dużo mówi!) w śpiewaniu.

To, czy sadzonka będzie odważna i proaktywna, zależy oczywiście od jej temperamentu, ale co najmniej tak samo ważna jest informacja zwrotna od rodziców. Jak omówiono w innych tematach, przykład przedstawiony przez matkę i ojca jest nawet ważniejszy niż to, co jest przekazywane dziecku słowami. Pytanie brzmi więc głównie, jak reagują, jeśli coś nie idzie zgodnie z planem. Biczują się i nie można się do nich odezwać przez trzy dni lub szanują własne wysiłki, nawet jeśli nie przyniosły pożądanego rezultatu.

To smutna, ale nierzadka kombinacja, gdy rodzic zrzuca odpowiedzialność za własne błędy na kogoś innego i krytykuje dziecko ostrymi słowami za najmniejszy błędny ruch. Tata mówi, że mama jest odpowiedzialna za zupę bez smaku, bo włożyła do niej mrożone warzywa, mama mówi, że to tata nie przyniósł tymianku z targu. Podczas kłótni warczą na dziecko: „to nieprawda, że nie umiesz dobrze jeść, jesteś jak świnia!”. Życie codzienne w wielu rodzinach.

zapasświeży 645852 bez tytułu rozmiarM
zapasświeży 645852 bez tytułu rozmiarM

Ważne jest, aby rodzice dawali przykład, jak popełniać błędy z dumą. Być może sformułowanie też jest dziwne, ale właśnie o to chodzi, ktoś może spokojnie iz godnością powiedzieć, że schrzanił to czy tamto. Na przykład: „miałeś rację, że nie powinieneś skręcać w tę stronę na autostradzie, przepraszam”. Jeśli ktoś mówi to spokojnie, to też znaczy, że ma prawo popełniać błędy, świat się nie zawalił. Jeśli zamiast tego wpadnie w złość, ponieważ „to nieprawda, że nie możesz poprawnie zapisać, gdzie się zwrócić!”, wiadomość jest taka, że musisz uciec od błędu, ponieważ jest to niedozwolone.

Kiedyś uczestniczyłem w szkoleniu, podczas którego instruktor opowiedział co najmniej tyle historii porażek, ile historii sukcesu. Nikt nie wierzył, że ma do czynienia z dyletantem, raczej sprawił, że grupa chce się uczyć, bo wydawało się, że nawet jeśli ktoś popełnia błędy, jego praca może być ogólnie owocna.

Oczywiście ważne jest również, aby rodzic reagował na działania dziecka. Nie zrozum źle, wolno poprawiać i mówić to, co rodzic uważa za złe, ale nigdy nie powinno to być kwalifikacją moralną, tj. osoba, która popełnia taki błąd, nie powinna zostać wykryta i powinna się wstydzić. I dobrze jest uczyć się od Anglików: informacja zwrotna może być zachętą zamiast krytyką: „jeśli następnym razem zrobisz to lub tamto inaczej, odniesiesz sukces!”

Carolina Cziglán, psycholog

Zalecana: