Osiem tabu ze świata mody

Spisu treści:

Osiem tabu ze świata mody
Osiem tabu ze świata mody
Anonim

Wiele osób to szaleni fani świata mody, ale jest co najmniej tyle samo osób, które unoszą brwi, są sceptycznie nastawione do całego zjawiska i nie rozumieją, dlaczego trend jest na scenie i dlaczego wszyscy uwielbiają konkretnego projektanta.

Chociaż świat mody jest często brutalnie szczery, są rzeczy, o których zarówno uczestnicy, jak i obserwatorzy z zewnątrz milczą. Z pomocą serwisu Refinery29 zebraliśmy je i uzyskaliśmy odpowiedzi na pytania: Jaki jest sens pokazów mody? Dlaczego na wybiegu widzimy prawie wyłącznie białe modelki? Skoro wyroby ze skóry i futra można zastąpić materiałami syntetycznymi, dlaczego potrzebujemy ubrań wykonanych z prawdziwych części ciała zwierząt?

1. Większość pokazów mody nie ma sensu

Pokazy mody pełnią między innymi dwie ważne funkcje: jedną jest umożliwienie kupującym obejrzenia kolekcji i wybranie odpowiednich artykułów, które będzie sprzedawał ich sklep, a drugą jest goszczenie przedstawicieli prasy i wręczanie im aktualności o wydarzeniu i kolekcji.

Kto jest kupującym?

Kupujący wybiera, które elementy garderoby danej marki znajdą się na półkach sklepowych. Istnieją tak zwane sklepy multibrandowe, w których reprezentowanych jest kilka domów mody. Ważne jest, aby kupujący znał zwyczaje zakupowe w danym kraju/regionie, aby rozpoznać, które produkty mają największe szanse na sprzedaż.

Niektórzy projektanci wydają 750 000 dolarów (167 milionów HUF) na swoje pokazy mody, ale czy to wydarzenie naprawdę nadaje się do tego, do czego zostało zaprojektowane? O ile nasz bilet nie jest w pierwszym rzędzie (a mogą się tam dostać tylko najlepsi z branży modowej), wtedy zobaczymy bardzo mało samej kolekcji i nie ma szans, aby przyjrzeć się bliżej materiałom lub liniom krojów.

Oczywiście nie oznacza to, że pokaz mody też nie powinien istnieć, ponieważ są projektanci i domy mody, którzy wzbogacają nas o takie wizualne doznania, które przełamują schematy i tworzą taką kolekcję, że profesjonalne strony mówimy o tym przez kilka tygodni później, ale zysk jest taki, że większość programów go nie ma.

Precyzyjnie wykonane ubrania na wybiegu Chanel – ale ile z ekonomii szczegółów widać w tylnych rzędach?
Precyzyjnie wykonane ubrania na wybiegu Chanel – ale ile z ekonomii szczegółów widać w tylnych rzędach?

2. Bardziej pobłażamy skórze niż futro

Czy masz też kogoś, kogo znasz, kto sprzeciwia się noszeniu prawdziwego futra, ale nie może się oprzeć ładnemu skórzanemu butowi lub portfelowi? Interesujące jest to, że podczas gdy większość ludzi wyraźnie głosuje za lub przeciwko noszeniu odzieży wykonanej ze zwierzęcych futer, granice nie są tak ostre, jeśli chodzi o produkty wykonane ze skóry.

3. Buty są zawyżone

Cena odzieży - jak większość produktów - rośnie z roku na rok, ale wzrost cen był wyższy niż średnia w przypadku butów.

Funkcja butów jest prosta: przenieś nas z punktu A do punktu B i utrzymaj naszą wagę bez rozrywania. Najśmieszniejsze jest to, że najdroższe obuwie często nawet nie robi tych podstawowych rzeczy. Jestem pewien, że wszyscy mamy przynajmniej jedną parę drogich butów, w których nie możemy chodzić, bo bolą nas stopy po pięciu minutach, ale przynajmniej są piękne!

To samo dotyczy ich trwałości: jeśli naprawdę chcesz nosić swoje wymarzone buty na co dzień i w każdej sytuacji, niestety niewiele projektantów może wytrzymać obciążenie.

4. Co dzieje się z blogerkami modowymi, gdy się starzeją?

Życie blogerów modowych należących do wyższej kategorii jest godne pozazdroszczenia: mogą podróżować po świecie, pojawiać się w gazetach, a tymczasem projektanci układają je w ubrania i dodatki ze swoich najnowszych kolekcji. Ale tak jak w przypadku znanych aktorek i piosenkarek, pewnego dnia one również się zestarzeją, a ich następca, młodsze pokolenie, nadejdzie.

Ekscentryczny Tavi Gevinson 21 kwietnia kończy 17 lat. Karierę zaczynał jako bloger, a teraz redaguje własny magazyn
Ekscentryczny Tavi Gevinson 21 kwietnia kończy 17 lat. Karierę zaczynał jako bloger, a teraz redaguje własny magazyn

Blogowanie to dość nowy zawód i nie zrozumieliśmy jeszcze, że pierwsze pokolenie się skończy. Ale co się z nimi stanie? Ciężko jest ruszyć dalej po latach zarabiania na życie, wyglądając dobrze na zdjęciach, ale prawdopodobnie pozostaną w terenie i zostaną stylistami, konsultantami lub redaktorami magazynów, jeśli mają szczęście. Anna Dello Russo jako redaktor Vogue jest jedną z tych szczęśliwców, ale na przykład w reklamie H&M jest bardziej śmieszna niż atrakcyjna. Młodzi ludzie powinni przyjść!

5. Dawanie prezentów stało się zinstytucjonalizowane

Jak pisaliśmy w poprzednim punkcie, nie jest to tajemnicą: blogerzy i inni aktorzy w świecie mody często otrzymują prezenty od projektantów. Jest to oferta korzystna dla obu stron: garderoba obdarowanej osoby powiększy się, a projektant będzie czerpał korzyści z wykonanych przez niego zdjęć i opublikowanych w czasopismach i w Internecie.

Bycie redaktorem mody to także ciężka praca, zwłaszcza finansowa. Nie mogą sobie pozwolić na to, aby nie ubierać się zgodnie z najnowszymi trendami, a to kosztuje ich co roku setki tysięcy. W takich przypadkach przyda się kilka "lotniskowych" toreb lub kurtek, oczywiście oni wiedzą, jak podziękować: w każdym możliwym miejscu powiedzą Ci, od którego projektanta pochodzi dany przedmiot.

Podczas gdy dziennikarze z innych dziedzin - technologii, gastronomii - ostro krytykują testowane produkty i usługi, o tyle osobom zajmującym się modą jest łatwiej, bo gust to tak naprawdę kwestia indywidualna. Podczas gdy moc jest faktem, piękno torby jest dość subiektywne.

A dlaczego powstała instytucja obdarowywania się prezentami? Z punktu widzenia PR reputacja marki jest doskonała, jeśli jej produkty są widziane przez (znaną) osobę, podczas gdy odbiorca dostaje produkty, na które w innym przypadku nie byłoby go stać.

6. Gdzie w zawodzie udają się panie kochające własną płeć?

Chociaż wiemy, że większość projektantów i redaktorów płci męskiej kocha swoją płeć, w przypadku kobiet nie jest to takie oczywiste. Ludzie zwykle myślą, że lesbijki nie interesują się modą, ale niekoniecznie jest to prawda.

Pomimo faktu, że androgynia (dwupłciowa osoby; w materiałach modowych kobiety często pojawiają się jako mężczyźni i odwrotnie) jest coraz bardziej popularnym zjawiskiem, ludzie słabszej płci, których pociąga własna płeć nie dokonały przełomu. Mamy nadzieję, że wkrótce się to zmieni i że każdy, niezależnie od tożsamości płciowej, odnajdzie swoje miejsce w świecie mody.

7. Zrównoważony rozwój to tylko utopia

W idealnym świecie wszyscy dążą do zrównoważonego rozwoju, kupujemy ubrania w sklepie, a kiedy już ich nie lubimy lub wyrośliśmy z nich, są one poddawane recyklingowi. Jednak takie podejście jest niestety bardziej modą niż filozofią.

Więcej niż jedna firma wypuściła na rynek kolekcję przyjazną dla środowiska, ale połóżmy ręce na naszych sercach: czy były modne? Nie całkiem. A dopóki tak nie jest, cała sprawa jest tylko stratą pieniędzy i pustym flashowaniem. A gdyby były modne? Nawet wtedy wyprodukowali ich bardzo dużo, co wymagało wielu surowców, a potem, gdy wyjdą z mody, trafią do kosza.

8. Projektanci mody myślą tylko o szczupłych kobietach

Ralph Lauren, Alexander McQueen, Michael Kors i DKNY. To tylko kilka dużych marek, które produkują tak zwane kolekcje „plus size” dla pucołowatych pań. Kobiety z mocniejszymi kośćmi nie tylko wyłoniły się po stronie klienta, ale także coraz więcej blogerek specjalizuje się w tym gatunku.

Czy pełniejsze kobiety mogą tylko marzyć, że pewnego dnia one również będą mogły wybierać spośród tylu opcji, co ich szczuplejsze odpowiedniki?
Czy pełniejsze kobiety mogą tylko marzyć, że pewnego dnia one również będą mogły wybierać spośród tylu opcji, co ich szczuplejsze odpowiedniki?

Jednak sytuacja nie jest tak jasna, rozmiaru 44 nie znajdziemy w większości domów mody. Otyłość jest narodową chorobą w Ameryce, która dotyka 100 milionów kobiet. A dlaczego domy mody nie działają? Z jednej strony dużo trudniej zaprojektować ubrania dla pucołowatych pań (inne linie kroju, więcej materiałów), z drugiej za rzeczami kryje się też trochę snobizmu.

Zalecana: