Wraz z przyrostem masy ciała zmienia się również osobowość

Spisu treści:

Wraz z przyrostem masy ciała zmienia się również osobowość
Wraz z przyrostem masy ciała zmienia się również osobowość
Anonim

Brytyjscy naukowcy twierdzą, że istnieje 108 powodów, dla których trudno jest schudnąć, a według nowych badań ich amerykańskich kolegów – trzymajmy się tych, którzy są w tym nowi – jedną z największych przeszkód jesteśmy my sami. Niedawno w czasopiśmie Psychological Science opublikowano artykuł, zgodnie z którym ludzie, którzy przybierają na wadze, stopniowo zmieniają swoją osobowość, a próbując podejmować bardziej świadome decyzje, łatwiej ulegają pokusie. Żenujące.

tk3s 1223904
tk3s 1223904

Angelina Sutin, koleżanka z jednego z uniwersytetów na Florydzie, oraz specjaliści z Narodowego Instytutu Zdrowia doszli do tego zaskakującego wniosku, podsumowując wyniki dwóch badań. W ankietach wzięło udział łącznie 1900 osób w różnym wieku iz różnych środowisk społecznych. Ci, których pierwotna waga wzrosła o co najmniej 10 procent, zachowywali się znacznie bardziej impulsywnie i znacznie łatwiej dawali się uwieść. Na razie jest to w porządku, ale w dziwny sposób ci, którzy zaczęli przybierać na wadze, czuli, że stali się znacznie bardziej świadomi i starali się podejmować przemyślane decyzje. Niestety dane nie ujawniły, czy to rzeczywiście ich słabość przybiera na wadze, ale według naukowców wyniki sugerują, że osobowość i masa ciała wzajemnie na siebie wpływają. „Ciało i dusza są nierozłączne, to znaczy, jeśli zmiana zachodzi w jednym, wpływa również na drugie” – powiedział Sutin.

tk3s 1235930
tk3s 1235930

Ekspert dodał, że jako dorośli stajemy się coraz bardziej taktowni (a przynajmniej staramy się być), ale dla tych, którzy ciągle przybierali na wadze, było to jeszcze bardziej widoczne. Zgodnie z ich założeniami negatywne opinie od członków rodziny i znajomych skłaniają również do dwukrotnego zastanowienia się, czy warto zjeść ten kawałek sernika. Ale mimo wielkiej świadomości coraz trudniej oprzeć się pokusie. „Jeśli raz ulegniesz pokusie, następnym razem będzie jeszcze trudniej odmówić. Tak więc dla tych, którzy przytyli kilka kilogramów, istnieje większa szansa, że ich waga będzie nadal rosła, co można przypisać zmianom w ich osobowości” – mówi Sutin.

„Chociaż na początku może się wydawać, że wynik jest nieco sprzeczny, jest w tym trochę prawdy. W ciągu ostatnich kilku miesięcy przytyłem kilka kilogramów, a ponieważ byłem tego świadomy, próbowałem coś z tym zrobić. Tak więc, oczywiście, każdego dnia podczas wędrówki po sklepie lub kuchni trzeba było podejmować trzy razy więcej decyzji: czy kupić, czy zjeść, czy, czy nie, ile jest w nim kalorii itp. Jednocześnie znacznie bardziej krytycznie przyjrzałem się swojemu wyglądowi i chociaż zgodziłem się nie patrzeć na siebie w lustrze przez pół godziny każdego ranka, nie wyszło. Oczywiście skończyło się to tym, że w głowie szeptało mi się tyle pytań, że prędzej czy później każdego dnia stawałem się słabszy. W rzeczywistości z powodu frustracji spowodowanej ciągłą presją podejmowania decyzji zjadłem nawet trochę więcej niż wcześniej. Mimo że nie udało się przełamać impasu w jedzeniu, przynajmniej godzina dziennie na gimnastykę i min. Ściśle trzymam się 5-kilometrowego spaceru” – napisał K, który dodał, że jego przypadek może nie być najlepszym przykładem, bo zawsze ma trudności z podejmowaniem decyzji, więc jego zdaniem nie ma tak dużej zmiany, tylko proporcje uległy zmianie. Jednocześnie ma nadzieję, że wkrótce utwierdzi swoją wolę.

Oczywiście, to drugie jest bardzo ważne. „Mam przyjaciółkę, która nagle przytyła około 20 kilogramów w ciągu zaledwie kilku miesięcy i co minutę narzeka na to, jaka jest gruba, ale nic z tym nie robi. Pije też dwa litry słodkich napojów bezalkoholowych dziennie i objada się o 1:30 bez zastanowienia taca tiramisu z dużą łyżką”, odpowiedział A., który rzadko kusi torebką gumy do żucia, ale poza tym nie spożywa słodkich napojów bezalkoholowych, białego pieczywa i hamburgerów, za to zjada ok. je cztery razy sałatkę i zupę. E. też nie zawsze może odmówić, ale to nie znaczy, że ciągle jest kuszona: „To naprawdę we mnie, że moja figura nie będzie już zależeć od tego jednego kawałka ciasta, w końcu możemy to uznać za pokusę, bo u mnie już nie dzieli ani nie mnoży. Ale jeśli zwracam uwagę na to, co jem i powiedzmy przez tydzień, nawet nie myślę o zjedzeniu kawałka czekolady, to jestem z siebie cholernie dumna”.

Co sądzisz o wynikach badań?

  • Tak, ja też tego doświadczyłem.
  • Może to być prawda dla niektórych.
  • Cóż, nie wynaleźli hiszpańskiego wosku.
  • To wielka bzdura.

Niezależnie od prawdy, nie pozwól, aby wyniki badań nikogo przestraszyły, możesz wyjść z błędnego koła.„Mam teraz 67 kg, półtora roku temu 97 kg. Dziwne, ale w okolicach 80-85 byłem pewniejszy siebie niż teraz, ale po 90. już czułem się nieswojo, że musiałem dopasować ubranie, że wszystko wszędzie wisiało itp. Myślę, że teraz stałem się bardziej świadomy, ponieważ wybieram to, co jem, a to wpływa również na moje inne decyzje: wprowadziło to system do mojego życia, dzięki któremu jem normalnie i ostrożnie” – powiedział D.

Zalecana: