Wielu rodziców ma stały problem z niemożnością spania dziecka bez ich obecności. Z tego powodu, oczywiście, następnego dnia zarówno dorosły, jak i dziecko będzie senny, zmęczony i rozdrażniony. Zdaniem ekspertów, przy wystarczającej wytrwałości, konsekwencji i dużej miłości sytuacja może się zmienić w ciągu kilku tygodni.
Jeśli nasze noce są jak koszmary, dobrze jest wiedzieć, że istnieją metody, które można wykorzystać do odfiltrowania, czy jakiś problem zdrowotny powoduje problemy ze snem dziecka. Bo jeśli wiemy, że czegoś takiego nie ma, przez chwilę będziemy trochę twardsi z lżejszym sercem.
Czy nie wszyscy znają rodzinę, w której nawet pięciolatek sypia z rodzicami? Albo taki, w którym harmonogram jest taki, że mama śpi z jednym dzieckiem, a tata z drugim? Albo taki, w którym dziecko codziennie pojawia się w łóżku rodziców, nawet jako maluch. Lub taki, w którym dziecko wstaje kilka razy każdego wieczoru, chociaż ma zamiar iść do szkoły. Albo taki, w którym niepełnosprawne dziecko budzi całą rodzinę o piątej rano bez litości.
Jak już pisaliśmy, trening snu nie przynosi korzyści ani nie szkodzi dzieciom na dłuższą metę, ale bardzo pomaga dorosłym, jeśli czują, że chcą spać razem we własnym łóżku, ze współmałżonkiem (i tylko z go) przez co najmniej 8 godzin (no, sześć) na noc. A wiemy też, że im starsze dziecko, tym trudniej będzie skorygować okropne nawyki spania. To, co zajmuje trzy dni na semestr, może zająć tygodnie w roku później.
O tym, ile snu powinno spać dziecko w jakim wieku pisaliśmy, pisaliśmy o matkach, które w nocy przemierzają kilometry ze swoimi dziećmi i oczywiście także o nocnych dojeżdżających do pracy.
„ Kiedy nawyki spania dziecka są dla kogoś problemem, trudno jest to jasno wyrazić, ponieważ każdy problem jest inny. Nie wspominając o poziomie tolerancji. Może komuś nie jest trudno wstać trzy lub cztery razy w nocy, ale są ludzie, dla których jeden raz to za dużo” – mówi dr. Éva Gál, pediatra w klinice Róbert Károly.
Dlatego ekspert radzi, że jeśli ktoś czuje, że jego dziecko ma problemy ze snem, warto udać się do lekarza, w najlepszym razie okaże się, że nie ma poważnego problemu, to tylko zły nawyk, który można wyleczyć w kilka tygodni z cierpliwością i regularnością można rozwiązać. Dziecko w wieku 6-7 miesięcy może w zasadzie spać bez zakłóceń przez osiem godzin. Jeśli nie zdarza się to w sposób ciągły, możesz pomyśleć o tym, że może wystąpić problem: przyzwyczajenie, karmienie, a może problem z organami.

Ważne jest, aby wszyscy rodzice wiedzieli: snu można nauczyć. Dlatego pierwszą i najważniejszą rzeczą jest nauczenie dziecka samodzielnego zasypiania. Wiele osób psuje go, kołysząc go na kolanach, usypiając go lub leżąc obok niego.
„Problem polega na tym, że nie tylko dzieci, ale także dorośli budzą się kilka razy w ciągu nocy i mogą spokojnie zasnąć tylko wtedy, gdy doświadczą takich samych warunków, jak przed zaśnięciem. Jeśli więc rodzic jest tam, kiedy wieczorem kładą się spać, dziecko będzie ich szukać również w nocy. Dlatego musisz nauczyć go samotnego zasypiania” – ostrzega lekarz.
Oczywiście nie oznacza to, że rodzic nie powinien opowiadać bajek, śpiewać lub przebywać w nocy przed zaśnięciem, u boku dziecka. Te ceremonie są bardzo potrzebne. Chodzi o to, aby matka przed zaśnięciem udała się do drugiego pokoju lub do własnego łóżka. Oczywiście jest to również świetne rozwiązanie, jeśli przed pójściem spać włączysz przyjemną, kojącą muzykę na około 10-15 minut. Ważne jest również, aby dziecko miało ulubioną pluszową zabawkę do spania.
Co jeszcze psują rodzice?
Według eksperta rodzice najczęściej psują sprawę, nie będąc konsekwentni. Często, jeśli dzieci po raz czwarty wpełzają do łóżka dorosłych, odwracają się plecami, bo chcą spać. Jednak to tylko uczy ich, że jeśli będą wystarczająco wytrwali, osiągną swój cel. Ponadto dorośli często popełniają błąd, włączając telewizor w pokoju dziecięcym, aby zasnąć. To najgorszy możliwy pomysł, z jednej strony, bo telewizor włączony całą noc nie jest dobry, a z drugiej strony nie ma pewności, czy to przedstawienie dla dzieci.
Najczęstsze formy zaburzeń snu
- chrapanie
- zadyszka
- lunatyk
- alarm nocny
- koszmary
- problemy z zasypianiem i zasypianiem dziecka, które do tej pory dobrze spało (narodziny braciszka, sytuacja po wakacjach, przeprowadzka do nowej społeczności)
Laboratorium snu - kiedy nic innego nie pomaga
Jeśli chcemy wykluczyć problemy fizyczne, warto wybrać się z dzieckiem na noc do laboratorium snu, podczas którego najważniejsze funkcje życiowe są rejestrowane za pomocą tzw. polisomnografu. W celu rejestracji fal mózgowych na głowie i przy oczach umieszcza się elektrody, aby można było wywnioskować, kiedy i w jakiej fazie snu się znajdujesz. Podczas badania mierzy się również tętno, poziom tlenu we krwi, ruchy oddechowe, ruchy mięśni za pomocą dodatkowych elektrod oraz czy dziecko chrapie za pomocą małego mikrofonu. Dlatego to urządzenie nadaje się przede wszystkim do badania zaburzeń oddychania podczas snu, niezależnie od tego, czy jest to dziecko, czy dorosły. Oczywiście do tego wszystkiego można również podłączyć kamerę, która rejestruje, co dziecko robi podczas snu.