Przed narodzinami pierwszego dziecka moi znajomi, którzy byli już w związku małżeńskim, powtarzali mi następujące, nieco niejasne dla mnie zdanie: "Twoje życie zmieni się całkowicie!". Moje koleżanki z dziećmi zrobiły się trochę dziwne po porodzie, przynajmniej tymczasowo. Psychologia również ocenia stawanie się matką jako „kryzys normatywny”, czyli jako zdarzenie, w którym strategie radzenia sobie stosowane w poprzedniej sytuacji życiowej przestają działać, trzeba wypracować nowe strategie i nową postawę, a to nie jest łatwe.

Ale co jest w tym tak trudnego i jak dokładnie wszystko się zmieni? Częściowo w oparciu o ankiety światowej sławy badacza dzieci Daniela Sterna, zebraliśmy, co się zmienia i co wstrząsało świeżo upieczonymi matkami.
Całkowita odpowiedzialność
To banał, ale jednocześnie całkowicie prawdziwy: z chwili na chwilę nowa matka musi brać pełną odpowiedzialność za przetrwanie, fizyczne i psychiczne dobro drugiego człowieka. Ta odpowiedzialność jest zupełnie inna od jakiejkolwiek odpowiedzialnej pozycji lub roli rodzinnej w naszym poprzednim życiu.
Dziecko potrzebuje ciągłej opieki, a nowa mama co godzinę staje w obliczu wielu decyzji: czy mam je karmić, czy nie, czy mam dać jej kolejną skarpetkę, czy mam ją zabrać na spacer nawet w środku przeziębienia, czy powinienem podawać jej wodę lub nie, czy powinienem używać monitora oddechu, czy spać na brzuchu, czy kupić ochraniacz z siatki, kiedy zacząć karmić go, jeśli zachowuje się nietypowo, kiedy należy go zabrać do doktor.
We współczesnych społeczeństwach zachodnich za te decyzje odpowiedzialna jest głównie matka: nawet jeśli otrzymuje pomoc i radę, musi zdecydować, którą radę przyjąć.
Pediatrzy dyżurujący doskonale zdają sobie sprawę z następującego zjawiska: zdesperowana matka nazywa ich, że dziecko od wielu godzin płacze niepocieszone, nie wiemy dlaczego; pogotowie obiecuje wkrótce wrócić do domu; kiedy lekarz przychodzi, zastaje uśmiechnięte lub śpiące spokojnie dziecko. Mama jest uspokojona, że już niedługo będzie mogła przynajmniej na krótki czas podzielić się odpowiedzialnością z profesjonalistą, a spokój matki uspokaja również dziecko.
24-godzinny serwis czuwania
Są miejsca pracy, w których musisz pracować 24 godziny, a nawet kilka godzin, a nawet jeśli nie musisz pracować w sposób ciągły, musisz być stale gotowy. Jednak nawet najdłuższa zmiana dobiega końca, a lekarz dyżurny lub nocny ochroniarz może przekazać zmianę swojemu partnerowi zmiany.
Z drugiej strony początkująca matka pracuje i jest gotowa przez 24 godziny na dobę, aby partner zmiany nigdy nie przyszedł. Jest głównym decydentem każdego dnia, co dwadzieścia cztery godziny bez przerwy. To może bardzo pomóc, jeśli od czasu do czasu możesz przekazać to zadanie innym członkom rodziny i umożliwić przynajmniej pół godziny, aby przyszła mama nie była na służbie.

Poza tymi zazwyczaj krótkimi czasami, matka musi stale obserwować, decydować i reagować, często w ułamku sekundy, a otoczenie w większości oczekuje, że matka i tak będzie wiedziała, co robić. Jeśli dziecko zaczyna płakać w rękach gościa lub członka rodziny, najczęstszym zdaniem jest „przyjdź, oddam cię matce”.
Przyjmujemy za pewnik, że matka wie, co robić bez wcześniejszego przeszkolenia, a nawet mówimy, że jej instynkt macierzyński pomoże jej znaleźć wszystkie odpowiedzi. W rzeczywistości „instynkt macierzyński” polega na bardzo, bardzo dużym pragnieniu opieki nad dzieckiem i utrzymania go przy życiu, ale nie mówi ci, czy powinnaś karmić piersią po karmieniu piersią, a jeśli tak, to jak długo i czy jesteś tylko z jednej piersi. z obu, ani czy dziecko potrzebuje innej skarpetki.
Nieprzewidywalne obciążenie
Dwudziestoczterogodzinny dyżur nie oznacza tyle samo pracy, ponieważ dziecko często śpi, a nawet bardziej usposobione dzieci bawią się i patrzą na jawie. Świeżym matkom często doradza się „spanie, gdy dziecko śpi”. Jednak odpoczynek jest bardzo trudny, bo nigdy nie wiadomo, jak długo to potrwa: idę spać, gdy dziecko zaśnie, a może obudzi się za dwie godziny, może za dziesięć minut.
Rano nie wiemy, czy czeka nas trudny czy łatwy dzień. Niemowlęta z czasem rozwijają własne nawyki, ale te też się zmieniają, gdy przyzwyczajamy się do jednego, od dawna obowiązuje inny. To samo dotyczy sukcesu naszego uspokajającego i hipnotycznego zachowania: to, co bezpiecznie pocieszało dziecko w zeszłym tygodniu, w tym tygodniu już nie działa.
Pożyteczny niepokój
Wiele przyszłych matek martwi się, że popełni błąd lub będzie nieostrożna, w wyniku czego dziecko zostanie zranione, zachoruje lub umrze. Niepokój obejmuje również zdarzenia, które, choć nie niemożliwe, są również mało prawdopodobne: potknięcie się na schodach z dzieckiem w ręku, upuszczenie go podczas kąpieli, przewrócenie się dziecka w wózku, uduszenie się w nosidełku. Większość matek budzi się 1-50 razy w nocy, w zależności od temperatury, aby sprawdzić, czy maluch oddycha.
Według Daniela Sterna niepokój o przetrwanie i rozwój dziecka jest nie tylko właściwy, ale także konieczny: jego ważną rolą jest utrzymywanie czujnej uwagi na niebezpieczeństwa otaczające delikatne, małe stworzenie. W wyniku tego „pozytywnego niepokoju” matka dba o bezpieczeństwo dziecka niż bez niego.
Stern uważa, że tego typu czujności nie należy nawet nazywać lękiem, choć niewątpliwie jest to uczucie subiektywnie nieprzyjemne: natura zapewnia przeżycie dziecku poprzez myśli wywołujące lęk, ale jednocześnie kładzie duży ciężar na matkę. Lęk jest uważany za nadmierny, gdy uniemożliwia matce spędzanie radosnych chwil z dzieckiem.
Zmiana przyjaźni
Zostawanie matką wpływa na wszystkie inne relacje przyszłej matki. Przyjaciele, sąsiedzi i znajomi z małymi dziećmi stają się bardziej wartościowi: w najlepszym przypadku młoda matka może stworzyć sieć wsparcia z tych relacji. Przez wsparcie rozumiemy również pomoc praktyczną (np. wymianę dziecięcych ubrań), ale jej prawdziwe znaczenie polega na dzieleniu się doświadczeniami i uczuciami. Według badań, przyszłe matki, które nie mają takiej matrycy wsparcia, są bardziej narażone na depresję.

Zmieniają się również relacje z dziewczynami bez małych dzieci i z przyjaciółmi płci męskiej, spotkania mogą stać się rzadsze, ale w najlepszym przypadku nie zostaną pominięte, ponieważ zadaniem tych przyjaciół jest przekazywanie wydarzeń ze świata zewnętrznego matka, która żyje chwilowo w bardziej odosobnionym miejscu. W najgorszym przypadku rozwój sieci wsparcia kończy się niepowodzeniem, a przyjaciele niebędący dziećmi ulegają wyczerpaniu, co może prowadzić do izolacji nowej matki.
Tata też się urodził
Kobiety spodziewające się dziecka zwykle tego potrzebują, a łatwiej jest im mieć „mentora”: starszą kobietę, która już ma dziecko i która pomaga przyszłej matce praktycznymi radami i zachętą. Może to być nasza mama, nasza teściowa, ale też ciocia z sąsiedztwa czy doradca laktacyjny, a w ostatnim przypadku osoba żyjąca w naszych wspomnieniach (już nie żyje, ale co powie teraz nasza kochana ciocia, co by teraz zrobiła w tej sytuacji).
To może być trudne, jeśli takiego nie znajdziemy i oczekujemy, że nasz partner spełni tę rolę: zdarza się, że mężowie nie chcą (ponieważ wierzą w tradycyjny model rodziny, w którym wychowywanie dzieci jest praca kobiety), ale jeszcze częściej, że tak naprawdę nie mogą spełnić tego oczekiwania, bo jako nowi tatusiowie nie mają pojęcia, czy mama dobrze karmi piersią i czy dziecko potrzebuje kolejnego swetra, czy nie.
Niezależnie od tego, wizerunek męża w większości się zmienia: cechy ojca, jak dobrze opiekuje się maluchem i inne ważne wcześniej cechy (czy jest przystojny, dowcipny, czy dobry). kochanka) stają się doceniane chwilowo, stają się mniej interesujące. Czasami mężczyznom trudno jest zrozumieć tę zmianę i czują, że nie są wystarczająco doceniani, dlatego ważne jest, aby wyjaśnić, że istnieje naturalny okres przejściowy.
Będziemy płakać w wiadomościach
Preferencje uwagi nowej matki zmieniają się w stosunku do świata: zwraca uwagę na inne wydarzenia, uważa innych za ważnych i reaguje emocjonalnie na innych niż wcześniej. Może do godzin przed porodem zajmowała się ekonomią lub fizyką atomową, albo walczyła z niewyczerpaną energią o los bezpańskich psów, te rzeczy zostaną na jakiś czas zepchnięte na dalszy plan i staną się mniej interesujące.

Zwracamy znacznie większą uwagę na wiadomości o dzieciach, w rzeczywistości wszystkie wiadomości i historie zmieniają się oczami matki: wiadomość o tragicznej powodzi przypomni nam o tamtejszych matkach i dzieciach, o Polityk bijący żonę, co byśmy zrobili, gdyby pobił ją ktoś z mojej córki, a o upadłym, bohaterskim strażaku, jak musi się teraz czuć jego matka.
Widzimy naszą matkę w innym świetle
Kiedy rodzi się nasze dziecko, zmienia się również nasza relacja z matką: zmieniamy się z córki w matkę, ona z matki w babcię, to są nowe role, do których każdy musi się dostosować. Ponadto często myślimy o tym, jak nasza mama robiła wtedy z nami te same rzeczy: zmieniała pieluchy, wstawała w nocy, martwiła się, karmiła piersią, ubierała.
Może być tak, że możemy skorzystać z jego pomocy, ale jednocześnie jest również możliwe, że poucza i jest lepszy, lub że jest niezdarny i nie jest w stanie pomóc; zbliżamy się do niego lub stare rany się otwierają i jesteśmy na niego bardziej źli niż kiedykolwiek. Nasz wizerunek go na pewno się zmieni, nawet jeśli może już nie być wśród żywych.
W porządku
Zmiany te, jak również reakcje matki na nie, często błędnie przypisuje się hormonom lub mówi się o nich lekceważąco. W końcu na pierwszy rzut oka wydaje się to problematyczne, jeśli ktoś ciągle się martwi, płacze w wiadomościach i nie dba o to, jak przystojny jest jej mąż. Jednak ważne jest, aby wiedzieć, że są to naturalne, adaptacyjne cechy procesu stawania się matką, który rozpoczyna się około poczęcia, trwa do kilku miesięcy życia dziecka, ale ewoluuje przez całe nasze życie.