Rekomendacja książkowa: na co uważać i co warto zaatakować

Rekomendacja książkowa: na co uważać i co warto zaatakować
Rekomendacja książkowa: na co uważać i co warto zaatakować
Anonim

Od czasu do czasu otrzymujemy książki od wielu różnych wydawców, którzy przysyłają nam najnowsze prace, które prawdopodobnie nie odniosą sukcesu. W rezultacie redakcja Dívány jest pełna pojedynczych powieści, książek o odchudzaniu i oczywiście nie brakuje rzeczy do samodoskonalenia.

B1344464
B1344464

Jest tu Leonóra Mörk, której Sonata Księżycowa jest już czwartą powieścią z rzędu. Muszę przyznać, że jestem w zasadzie sceptycznie nastawiony do książek zaawansowanych dziennikarzy, ponadto 99 proc. z nich nie wychodzi poza literaturę plażową, tyrady dla singli i powieści Romana przeznaczone dla intelektualistów, ale to jakoś zrozumiałe, bo to jest to, ludzie kupują, tak piszą dziewczyny. Sukces jest prawie gwarantowany, po pracy w miękkiej oprawie, którą można przeczytać w dwie noce, pełnej pseudodramatów i mądrości Coelho, podobna przyjdzie dwa tygodnie później, tyle że pisze ją Fejős lub Vass zamiast Mörka, ale historia jest równie powszechna, atrakcyjna i przewidywalna.

Mörk nie przenosi miejsc, jak robi to Éva Fejős we własnych książkach, ale łączy różne wysoko wykształcone kobiety z bogatymi i wykształconymi mężczyznami. W tym przypadku młoda dziewczyna od dzieciństwa zakochała się w słynnym austriackim pianiście Thomasie Thiemann. Oczywiście mężczyzna jest żonaty, z sukcesem za sukcesem. Więc te dwie osoby spotykają się i nie uwierzą w to, co się stanie? Tak, są zakochani! Dziewczyna oczywiście mówi po niemiecku na ojczystym poziomie, facet jest trochę przygnębiony, bo właśnie opuściła go jego długonoga, blond żona, ale okazuje głębokie uczucia, kiedy wyznaje dziewczynie swoją miłość. Historia obejmuje również Salzburg, Mozarta - cóż, jeśli Salzburg, to kto jeszcze zostałby uwzględniony? -, naziści, węgierski uchodźca ratujący austriackie dziecko i wielu fanów.

Odtąd nie natknęła się nawet na historię, więc tak jak historyk sztuki Kata w poprzedniej powieści (Hellinger-Madonna) bada obraz w Niemczech, w tej książce bohaterka Eszter bada rękopis w Austrii, w jednym przypadku nasza bohaterka w badaniach zakochuje się w spieszącym jej z pomocą prawniku, w drugim zaś w pianinie, który pomaga jej w badaniu rękopisu. Oczywiście zarówno rękopis, jak i obraz kryją wiele tajemnic, a niektóre są tak dobre, że wychodzą na jaw, więc miłość może rozwinąć skrzydła nad wielowiecznymi skarbami.

B1286165
B1286165

W porównaniu z tym książka Jennifer Clement, Land of Lost Girls, jest dokładnym przeciwieństwem poprzedniej. Zamiast dziewczęcej powieści nastoletnia Meksykanka opowiada o pewnych wydarzeniach ze swojego życia. Tak, to wciąż może być powieść dziewczęca, z odrobiną egzotyki, kaktusów i legwanów, ale to nie to. Pisarz, który przez ponad 10 lat mieszkał w Mexico City, wysłuchał historii kobiet, których córki zostały porwane. Został skradziony, ponieważ był piękny i można go było sprzedać.

Ludzie mieszkający w wiosce między autostradą a lasem oszpecają swoje córki, nazywają je chłopięcymi imionami, obcinają włosy i co pewne, kopią doły, żeby jak przyjdą handlarze narkotyków, mogli się ukryć. Tu dziewczynki dorastają z piersiami w dół, a kiedy słyszą helikoptery opryskujące pola maków, wbiegają na drzewa, bo helikoptery boją się latać nad polami, bo tam zostaną rozstrzelane (na szczęście szkolny dziedziniec jest idealny do tego celu). W tym świecie żyje bohaterka Ladydi i jej przyjaciele, w tym porwana Paula. Książka chwyta czytelnika właśnie dlatego, że opowiada niemal bez emocji, niemal bez emocji, z doskonałym spokojem, od zagranicznych lekarzy po ucieczkę, od skorumpowanych policjantów po kobiece więzienie. Sprzyja temu fakt, że tłumaczka, Mónika Mesterházi, bardzo delikatnie oddaje brutalność i piękno tego świata. Dobrze dobrane słowa i zdania, ale nie czuję, że przechodzi obok i nie sięgam od razu po ostrze, ale jestem podekscytowany wraz z mistrzem, czekając z niecierpliwością na jego ucieczkę z tego świata, w którym kobiety to tylko towary. Książkę możesz przeczytać tutaj.

B1286153
B1286153

Życie seksualne bliźniąt syjamskich to dzieło Irvine'a Welsha (Trainspotting, Dirt) i choć tytuł sugeruje, że może to być powieść erotyczna, nazwisko autora jest gwarancją, że mamy do czynienia z czymś bardzo chorym. Historia jest stosunkowo prosta. Młody trener personalny w Miami Beach spotyka kobietę z nadwagą i depresją, która prosi go o pomoc. Relacja między agresywnym trenerem a klientem manipulacyjnym zaczyna się tradycyjnie, ale przybiera zupełnie inny kształt niż można by się spodziewać. W związku, który przeradza się w związek sadomasochistyczny, role się zmieniają, kiedy lubimy jedną z postaci, przychodzi otrzeźwiający policzek, a my już to widzimy inaczej. Książka jest ekscytująca i fascynująca, ale jednocześnie trudno ją nazwać powieścią erotyczną, nawet pomimo wątku seksualnego. Tutaj nie będzie dzikiego romansu, ani nie będzie bujnych spotkań, ale zainteresowanie utrzymuje się przez cały czas, a w międzyczasie możesz pomyśleć o tym, czy możemy manipulować, głodnym miłości artystą, czy też najlepszym trenerem, który gardzi wszystkimi tak jak. Nie polecany dla osób w depresji i tych, którzy gardzą pięknem życia.

Zalecana: