9 rowerzysta, którego również nienawidzimy jako rowerzyści

9 rowerzysta, którego również nienawidzimy jako rowerzyści
9 rowerzysta, którego również nienawidzimy jako rowerzyści
Anonim

Nie ma znaczenia, o którym aktorze z tria rower-pieszy-samochód zostanie opublikowany artykuł, ludzie z różnych "kast" atakują się nawzajem w komentarzach po kilku minutach. Naprawdę nie widzę w tym sensu, ponieważ nie sądzę, że jest jakiś konkretny problem z żadną grupą, po prostu wiele osób nie rozumie, że gdybyśmy mieli przestrzegać zasad i dbać o siebie nawzajem, byłoby znacznie mniej konfliktów.

Nie zamierzam też być postem wywołującym napięcie lub mówiącym, po prostu chcę zwrócić uwagę na rzeczy, które być może denerwują nie tylko mnie (w porozumieniu z moimi kolegami naprawdę nie), i którym mogliśmy jeździć po mieście w znacznie lepszych warunkach. Bo jest nas coraz więcej, co z jednej strony jest świetne, ale z drugiej wymaga dużo więcej uwagi. Oto dziewięć typów, których nie rozumiemy.

1. Powolny poprzedni

Kolarz, który jedzie tak wolno, że spokojnie możemy go wyprzedzić normalnym tempem, ale z jakiegoś powodu dostaje przekrwienie, zaczyna nerwowo się kręcić i robi wszystko, żeby go wyprzedzić. Obejmuje to również, jeśli to konieczne, próbę zmniejszenia swojej niekorzystnej sytuacji na chodniku lub ścieżce, która jest o kilka metrów krótsza. Takim miejscem jest na przykład park przy nabrzeżu Carla Lutza prowadzący do ulicy Dráva. Nawiasem mówiąc, nie ma w tym nic złego, jeśli ktoś nas wyprzedzi, po prostu zrób to mądrze i zwróć uwagę na innych użytkowników drogi.

2. Zerowy uchwyt

Musiałam mieć jakieś siedem lat, kiedy mama powiedziała mi, żebym nie grała z zerowymi rękami, bo z jednej strony jest to niebezpieczne, z drugiej nie ma sensu i jest też tandetne. Miał całkowitą rację i dlatego nie rozumiem, dlaczego ludzie to robią, a robiąc to robią zadowolone miny, jakby nikt inny nie mógł zrobić tego „wyczynu kaskaderskiego”. To wszystko jest szczególnie ekscytujące, gdy ścieżka rowerowa jest nierówna i podczas jazdy na rowerze obawiamy się, że ktoś w nas rzuci grosze.

3. Przy lampie poprzedni

Czy znasz sytuację, w której stoisz na czerwonym świetle przez kilka minut, w końcu jest zielone, a ktoś, kto szczęśliwie przybył właśnie wtedy, nie czeka w kolejce i przejeżdża obok ciebie? Według mojego kolegi jest to tylko w ograniczonym stopniu irytujące, ponieważ nikt z nas nie lubi być spowalniany, jeśli nie jest to absolutnie konieczne. Z tego powodu tylko irytujące i niebezpieczne jest używanie do tego manewru nadjeżdżającego pasa – takie jest np. skrzyżowanie na Placu Ferencika. W takich przypadkach ludzie przyjeżdżający z drugiego kierunku „w zamian” przychodzą do nas, więc w końcu ci, którzy w przeciwnym razie przekroczyliby jezdnię, regularnie zostają wciągnięci. Nawiasem mówiąc, szczególnie denerwującym typem jest ten, który przyjeżdża pod czerwone światło, ale uważa, że ma pierwszeństwo i przepycha się na początek kolejki.

Złowieszcze skrzyżowanie na placu Ferencika
Złowieszcze skrzyżowanie na placu Ferencika

4. Przed poprzednią kolejką

Zwłaszcza na Jászai Mari tér, na ścieżce rowerowej prowadzącej do mostu Margít, zauważyłem, że wiele osób wyprzedza, a następnie skręca po 3 metrach. Co to znaczy? Czy to naprawdę takie ważne, żebyś mi się pokazała? Dodatkowo, ponieważ się kręci, będzie musiało zwolnić, więc nie zamierzam go zwalniać.

5. Nieprawidłowy poprzedni

Częściowo z tego powodu, godne ubolewania jest to, że wiele osób jeździ bez podstawowej wiedzy o ruchu drogowym: powszechnym zjawiskiem jest to, że na czyimś pasie znajduje się przeszkoda (lub ktoś tam idzie), a oni nie wiedzą (lub narzekać), że pierwszeństwo ma osoba, która może beztrosko jechać sama, więc czasami zaczyna wyprzedzać, więc w końcu osoba jeżdżąca legalnie musi odciągnąć kierownicę na bok. W ten sam sposób, jeśli ktoś chce skręcić, musi puścić nadjeżdżającego rowerzystę, jeśli jedzie dalej prosto. Tak, nawet jeśli „po prostu przechodzisz przed nim”. Te Kisokos wykonane przez Węgierski Klub Kolarski mogą pomóc im i wszystkim innym, którzy nie są pewni.

6. Dla tych, którzy nie znają zasady prawej ręki

Mieszkam w 9. dzielnicy, gdzie jest wiele jednokierunkowych ulic. Jest też odcinek (pokazany na poniższym obrazku), gdzie po dojechaniu do skrzyżowania możemy kontynuować jazdę w trzech kierunkach, więc nie spodziewamy się znikąd korków (niezależnie oczywiście zwalniamy i rozglądamy się). Jednak wielu rowerzystów – pomimo tego, że nie mogą wjechać na ulicę jednokierunkową, na której nie ma znaku dwukierunkowego wjazdu dla rowerów – stara się tam przeciąć drogę, a ponieważ nie mają pojęcia o znakach, nie można się spodziewać jemu też przyznają pierwszeństwo zgodnie z zasadą prawej ręki.

Teoretycznie nigdzie nie spodziewasz się samochodu ani roweru, ale praktyka pokazuje, że jest inaczej
Teoretycznie nigdzie nie spodziewasz się samochodu ani roweru, ale praktyka pokazuje, że jest inaczej

7. Rowerzysta noszący odzież nieodpowiednią do jazdy na rowerze

Gdy wsiadasz na siodełko, nie musisz być całkowicie zakryty sprzętem rowerowym, ale pamiętaj, że praktyczność jest tutaj ważniejsza niż wygląd. Jeśli dana osoba nieustannie pieści jej spódnicę lub wyciąga szpilki, lub jeśli jej stopy ślizgają się w butach, będzie całkowicie nieprzewidywalna podczas jazdy i niemożliwa do uniknięcia. Tak jak ten urzędnik, który nosi na ramieniu teczkę, która oczywiście zsuwa się na każdym kroku i dlatego zagraża życiu.

Osoby rozmawiające przez telefon również należą do tej grupy: zawsze spowalniają i są nieuważni. Zatrzymaj się na te kilka minut, nie musisz wariować!

8. Nielegalny sterownik

Nie potrzebujesz dużej znajomości przepisów ruchu drogowego, aby zdawać sobie sprawę z tego, że nie przejeżdżamy na czerwonym świetle. „Nienawidzę ich, ponieważ rowerzysta, który jedzie na czerwonym świetle, zamienia kolejnych 50 rowerzystów w bestie w oczach kierowcy.„Nawet jeśli jeżdżę legalnie” – napisał jeden z moich kolegów w moim okólniku, w którym zapytałem, jaki typ kierowcy najbardziej im przeszkadza. pole, na którym nie ma zasad i można robić, co się chce. Bardziej ekstremalna wersja to ktoś, kto jeździ pod ruch w nocy bez świateł i dziwi się, gdy na niego trąbi, a w najgorszym wypadku wpada w wypadek.

9. Rowerzysta na chodniku

Rowery nie mają miejsca na chodniku, to wszystko. Są tylko dwa wyjątki: jeśli ktoś jest dzieckiem w wieku poniżej 12 lat lub na drodze w dzielnicy mieszkalnej, gdzie jezdnia nie jest przystosowana do ruchu rowerowego. „Jako kolarzowi to niezmiernie mi przeszkadza, bo to też sprawia, że jako zwykły użytkownik drogi czuję się źle” – napisała koleżanka i całkowicie się zgadzam, bo tak właśnie powiedziała mi ostatnio kobieta. którego grzecznie wskazałem, żeby następnym razem przynajmniej rozejrzeć się, zanim z mięśni wypchnie wózek na ścieżkę rowerową. Szczególnie fajną wersją jest ten, który jeździ na rowerze po chodniku i dzwoni dzwonkiem do pieszych przed nim idących. Zsiadaj z roweru lub ruszaj w drogę!

Obraz
Obraz

Jaka jest lekcja? Właściwie to po prostu zwracamy uwagę na siebie nawzajem i na siebie; nie obwiniajmy o codzienne napięcie kogoś innego i zrozummy, że manewrami, które naszym zdaniem są super fajne, zagrażamy nie tylko własnemu życiu, ale także życiu innych.

Czy za kimś tęskniłem? Napisz to!

Popularny temat.