Pájsli, mimchi, carbonnade - na Festiwalu Gourmet nie brakuje znanych nazwisk

Spisu treści:

Pájsli, mimchi, carbonnade - na Festiwalu Gourmet nie brakuje znanych nazwisk
Pájsli, mimchi, carbonnade - na Festiwalu Gourmet nie brakuje znanych nazwisk
Anonim

Mocny tydzień gastronomiczny w Budapeszcie nie zakończył się naszym zwycięstwem Bocuse d'Oros, ponieważ w ten weekend odbywa się tu festiwal Gourmet, na którym można spróbować z bliska, co stało się oficjalnym zwycięstwem Tamása Széll: mamy coś zarabiać w gastronomii.

Pytanie brzmi, że chociaż szefowie kuchni, składniki i pomysły mają swoje własne na poziomie światowym, gdzie jesteśmy my, prości ludzie, którzy są zainteresowani, którzy znają znaczenie każdego drugiego słowa brzmiącego jedzenia z grubsza nazwiska. Próbowaliśmy to sami przetestować w menu Gourmet.

  • Pewne jest to, że nie wyruszasz bez płaszcza przeciwdeszczowego i kaloszy, a także warto pobrać aplikację Gourmet, za pomocą której możesz wyszukiwać jedzenie i lokalizacje. Trochę tani, ale działający system.
  • Weź ze sobą dużo pieniędzy lub kartę płatniczą paypass, ponieważ możesz płacić tylko tą i kartą Festipay (musisz doładować dużo pieniędzy).
  • Nie zaszkodzi też, jeśli możesz gdzieś postawić szklankę dołączoną do biletu iz której możesz pić.
  • Dostaniesz darmową kanapkę w Electrolux, darmową degustację w Auchan i Fuxli i Balatoni Bor, a szampan czeka na Ciebie w Winelovers.
  • Jednak trzeba za to zapłacić co najmniej 3900 HUF, ponieważ jest to dzienna opłata za wejście.
  • Ceny mieszczą się w przedziale 600-2000 HUF.

Tajemnicze potrawy

Ráksuquet (Emilé)

Stek jagnięcy (mówiła moja mama)

Sfermentowany ogórek Mimcshi (Bock)

Rákarancini(Włoski Jamiego)

Kimbab z jelenia (dwór Jankovich)

Mrożona ryba (Natura Hill)

Gyoza faszerowana wieprzowiną (Nobu)

Sette Veli (Pomo d'oro)

Rosenbao (Rosenstein)

W tym roku głównym tematem festiwalu są dania z ryb i dziczyzny, co oznacza, że temat ten pojawi się na ponad stu wystawcach. Oczywiście restauracje używają go jako składnika, a winnice produkują wina, które dobrze komponują się z rybami i dziczyzną, ale ci, którzy chcą zjeść deser, też nie muszą narzekać.

W dzień zawodowy, w strugach deszczu, staraliśmy się odwzorować najbardziej wyjątkowe dania, które w tym przypadku ustaliliśmy wybierając spośród tych, o których nazwach nie mamy pojęcia.

Kefir Lecsó-Malinowy

Jednym z najdziwniejszych dań, czyli deserem, wydawał się być kefir lecsó-malinowy Bori Mami z Gyöngyös, którego każde słowo znają nawet początkujący, tylko zdrowy rozsądek podpowiadałby, że należy je jeść ostrożnie, nawet jeden po drugim. A co dopiero w tym samym czasie.

Bazę kefiru zwieńczono kremem malinowo-cebulowym, a jakby tego było mało, na wierzchu odrobina cukru pudru zamieniła się w paprykę biszkoptową, a także suszone pomidory. Naprawdę ma wszystko, co jest w lecho, jako bonus, co jest w deserze i mogę szczerze powiedzieć, że zwykle nie jemy tego w weekendy z macosem lub borsukiem Mátra.

Na pierwszy rzut oka dziwny, ale krem malinowy działał zaskakująco dobrze, a wydobywał się z niego smak malin i papryki. Jeśli chodzi o cukier puder zawinięty w herbatniki z czerwonej papryki, nigdy nie marzyłem, że może naprawdę zadziałać, ale działa. Odważniejsi powinni śmiało prosić o więcej dodatków, naprawdę warto, 600 HUF to ogromna porcja.

Oto kefir pijawkowo-malinowy w Bori Mami
Oto kefir pijawkowo-malinowy w Bori Mami

Pistacjowa niespodzianka

Jaka jest niespodzianka na deserze kiosku? Czy będzie miał nos z dzika? Może mała rybka? A może niespodzianka, że nie będzie zawierała pistacji? Zdecydowanie musieliśmy to wiedzieć i okazało się, że naprawdę można być zaskoczonym pistacjową niespodzianką.

Zaczynając od tego, że na pierwszy rzut oka możesz pomyśleć, że to gulasz ze szczawiu z jajkiem sadzonym i suchym chlebem. Można już było się domyślać, że szczaw to tak naprawdę krem pistacjowy oparty na swojej nazwie, ale już nie było tak jasne, białko jajka to w rzeczywistości galaretka kokosowa, a żółtko to galaretka mandarynka.

I druga runda niespodzianki przyszła, gdy okazało się, że to nie jest zwykły krem pistacjowy, bo pod spodem był też krem czekoladowy z galaretką z limonki. Na tym niespodzianki się nie kończą, bo chleb, który dostajesz z udawanym gulaszem, też jest fałszywy, to chipsy brioche, ale w przeciwieństwie do zwykłej brioche, jest słone. Niektórzy nie lubią niespodzianek, zwłaszcza tak wielu na raz, ale deser w kiosku był dobrze zrobiony. Kosztuje 850 HUF.

Ale to niespodzianka pistacji Kiosk, która jest naprawdę pełna niespodzianek
Ale to niespodzianka pistacji Kiosk, która jest naprawdę pełna niespodzianek

Flódnimacaron

Deser definiujący kuchnię francuską i żydowską powstał w myślach restauracji Fülemüle. Wszyscy już znają flódni, makaroniki też, ale nigdy nie było flódni makaronika, na pewno nie takiego, który byłby również pyszny jako makaronik, ale jeśli pomyślimy o nim po prostu jak o flódni, nie możemy się nawet zaangażować.

W flódnimacaronie jest niespodzianka, że z grubsza trzy zwykłe makaroniki wyjdą poza jego rozmiar i chociaż nie jest tylko puszysty, jest przynajmniej tak samo sycący.

Nawiasem mówiąc, jest to również typowe dla innych potraw Fülemüle, to znaczy, że można dobrze żyć z ich porcjami degustacyjnymi. Sól z wędzonej domowej wołowiny i flódnimacaron (1000 stóp) to praktycznie pełny obiad.

Ten deser to zarówno doskonały floden, jak i świetny makaronik
Ten deser to zarówno doskonały floden, jak i świetny makaronik

Bivalycarbonadde z podwójnym piwem słodowym

A Halkakas sprzedaje ryby, więc karbonnada bawołów jest jak żubr, który wcale nie jest czworonożnym zwierzęciem - myśleliśmy. Okazało się jednak, że w tej sprawie jest mały zwrot, który obejmuje ojca, który jest hodowcą bawołów, kilka książek kucharskich i zapalonego szefa kuchni, który według nich potrafi gotować nie tylko ryby.

Carbonadde to właściwie flamandzki gulasz wołowy, którego specjalnością jest to, że jest przyrządzany z piwa. Przyznam, że piwa z podwójną kaszą nie czułam, ale różnica w porównaniu do wersji z kaszą jaglaną jest na pewno szalona, ale pewne jest, że danie główne podawane z cebulką perłową jest genialne. Jest lekko słodka - bo ma karmelizowany cukier i dużo cebuli. Chleb musztardowy sam w sobie był dla mnie trochę dziwny, ale dobrze komponował się z mięsem. Zapłaciliśmy za to 1450 HUF.

Czego bawół szuka w akwarium?
Czego bawół szuka w akwarium?

Jeśli chcesz się czegoś nauczyć

W sobotę wszystkiego o kawie możesz dowiedzieć się na stoisku Nespresso, możesz wreszcie nauczyć się profesjonalnie wypiekać chleb, Józsi Gál i Róbert Tobai powiedzą Ci wszystko, co musisz wiedzieć i co warto wiedzieć o wołowinie. W niedzielę możesz spodziewać się Gianniego i jego makaronu, targu rybnego Budaörs i cięcia ryb, a także wielu trików koktajlowych. Kliknij, aby zobaczyć pełną listę!

Zalecana: