Więcej drzew wokół dziecka=lepsze oceny w szkole

Spisu treści:

Więcej drzew wokół dziecka=lepsze oceny w szkole
Więcej drzew wokół dziecka=lepsze oceny w szkole
Anonim

Moja babcia również powiedziała mi, żebym nie tyle siedział w pokoju, tylko wychodził na świeże powietrze. Chociaż niektóre jego spostrzeżenia dotyczące zdrowia nie zostały później poparte nauką (jeśli wypijesz dużo wody, nie wyrośnie Ci żaba w brzuchu), dobroczynny wpływ środowiska naturalnego na dzieci i układ nerwowy jest teraz potwierdzone zaskakującą ilością badań.

Tak, dzieci będą bardzo agresywne i rozkojarzone, jeśli ich przestrzeń życiowa będzie pozbawiona naturalnego środowiska i będzie w nim zbyt dużo betonu. Lepiej radzą sobie w szkole, jeśli są dużo w zieleni - ale ma również znaczenie, czy przed naszym domem lub na parkingu są drzewa.

żaluzja 104475683
żaluzja 104475683

Syndrom niedoboru natury

Richard Louv, jeden z pionierów tematu i autor kilku książek, ukuł termin „syndrom deficytu natury” na podstawie diagnoz psychiatrycznych. Oczywiście nie jest to diagnoza, tylko wnikliwy opis problemu, który dotyka dziś wiele dzieci: że zmuszone są one obyć się bez dobroczynnego wpływu środowiska naturalnego. Bo mieszkają w miejscu, gdzie jest więcej bruku niż krzaków; albo dlatego, że prowadzą styl życia (lub prowadzą go rodzice), który nie pasuje do spaceru po lesie.

Według specjalisty dla dzieci ważny jest bezpośredni kontakt z naturą, tzn. nie pozwól, aby zamoczyły im ręce i zabłodziły buty. Zabawa na łonie natury wiąże się również z eksperymentowaniem i podejmowaniem ryzyka, które odgrywają ważną rolę w rozwoju osobowości.

Oczywiście łatwo nam dać taką możliwość, ale nasze dziecko odmawia opuszczenia sofy – w tym przypadku trudno znaleźć granicę między nadmierną surowością (wyrzucamy je do ogrodu wbrew jego będzie) i rezygnacja (nie wyłączaj telewizora) wcześniej, przynajmniej między nimi jest cisza.

Podobno prawdą jest, że wiele dzieci przez całe swoje dzieciństwo marudzi, kiedy „musi” jechać na wycieczkę, a potem jako młodzi dorośli nazywają wspólne wyjazdy ulubionymi przeżyciami z dzieciństwa. Według Richarda Louva, stosunkowo rzadko zdarza się, aby ktoś wspominał dzień, w którym mógł oglądać telewizję przez cały dzień, jako najlepsze dni swojego dzieciństwa.

Uzdrawia rozproszenie, poprawia koncentrację

Wpływ środowiska naturalnego na układ nerwowy, a zwłaszcza na rozwijający się układ nerwowy, potwierdzany jest w ostatnich latach przez coraz więcej badań. Jedną z szeroko zbadanych diagnoz dziecięcych jest zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi: okazało się, że bliskość natury, czyli czas spędzony w zieleni, poprawia objawy ADHD.

Z drugiej strony zajęcia w pomieszczeniach (np. oglądanie telewizji) i czas spędzony na świeżym powietrzu, ale nie na terenach zielonych, ale na terenach o nawierzchni betonowej, nie poprawiły, a raczej pogorszyły objawy u dzieci. W badaniu objawy ADHD u dzieci oceniano po zabawie w różnych miejscach – okazało się, że objawy są najsilniejsze, gdy dziecko bawi się w pokoju bez okien, nawet pokój z oknem jest o jeden lepszy od tego. Otwarta przestrzeń porośnięta trawą dobrze wpłynęła na objawy deficytu uwagi, ale najlepszy był las lub park z trawą i drzewami.

Nie musisz mieć ADHD, aby uzyskać efekt poprawiający koncentrację, wystarczy, gdy jesteś zmęczony. Zaburzenie koncentracji spowodowane zmęczeniem ma bardzo podobne objawy do nadpobudliwego zaburzenia uwagi: jeśli nie śpimy, albo „po prostu” mamy dużo do zrobienia, na wiele rzeczy musimy zwracać uwagę, przytłaczają nas zadania, to po kiedy stajemy się zapominalscy, rozmyci i mniej zdolni do skupienia.

Według badań, czas spędzony na łonie natury leczy również to zmęczenie uwagi - tzn. menedżerowie firm, kontrolerzy ruchu lotniczego i lekarze powinni przynajmniej być zobowiązani do chodzenia do pracy w zielonych rzędach drzew. Oczywiście jeszcze lepiej, jeśli wybiorą się na kemping w weekendy.

Różne badania badały zatem wpływ wielu różnych środowisk naturalnych: zgodnie z doświadczeniem, wędrówki po dziczy poprawiają funkcje uwagi, ale tak samo jest z „tylko” ogrodnictwem. Ale nawet jeśli mieszkamy w miejscu, gdzie wokół budynku jest trawa i drzewa i czasami wyglądamy przez okno. Innymi słowy, nie ma potrzeby myśleć w skrajności: jeśli nie jesteśmy w stanie regularnie chodzić na długie spacery po lesie, to i tak warto poszukać czegoś zielonego w okolicy.

Dziecko jest bardziej agresywne, jeśli nie ma wystarczającej ilości drewna

Innym tematem jest związek między zielonym środowiskiem a agresją i samokontrolą. Jak wynika z badań, dzieci dorastające w centrum miasta są pod wieloma względami bardziej narażone w porównaniu z ich rówieśnikami na przedmieściach: w ich przypadku częściej występują zaburzenia uczenia się i zachowania, a także przestępczość nieletnich i niechciana ciąża.

Według ekspertów są to rzeczy wieloczynnikowe, ale częściowo związane z samokontrolą i samodyscypliną - i wydaje się, że dzieci żyjące w betonowych dżunglach mają mniejszą samokontrolę niż ich rówieśnicy mieszkający na zielono okolica. W trakcie badań stwierdzono istotną korelację między samodyscypliną a bliskością terenów zielonych, głównie w przypadku dziewcząt.

żaluzja 361989881
żaluzja 361989881

Naukowcy wykorzystali testy do zbadania koncentracji, zdolności do opóźniania i zdolności kontrolowania impulsów, czyli zdolności kontrolowania naszych chwilowych impulsów. Okazało się, że im bardziej naturalny widok z okna ich mieszkania, tym lepiej dziewczyny radzą sobie w teście.

Kontrola impulsów i samodyscyplina mogą być również związane z agresją, ponieważ ci, którzy mają dobrą kontrolę impulsów, są w stanie lepiej kontrolować swoje agresywne impulsy. Podczas innych badań doszli do wniosku, że istnieje istotna korelacja między agresją a ilością drzew w sąsiedztwie: im bardziej zielony człowiek żyje, tym jest mniej agresywny.

Według ekspertów wszystko to jest związane ze zmęczeniem uwagi, ponieważ poziom agresywności był również powiązany z poziomem zmęczenia uwagi. Po węgiersku, jeśli jesteśmy psychicznie zmęczeni, stajemy się bardziej nerwowi i agresywni. Środowisko naturalne prawdopodobnie wpływa na nasze zachowanie poprzez „leczenie” zmęczenia uwagi, poprawiając w ten sposób samokontrolę.

Więcej drzew=lepsze wyniki w szkole

Wyniki szkolne dzieci są stosunkowo dobrze przewidywane przez ich iloraz inteligencji, ale jest jeszcze bardziej związany z ich tak zwanymi funkcjami wykonawczymi. Funkcje wykonawcze to funkcjonowanie naszego układu nerwowego, kiedy postrzegamy i organizujemy elementy, które istnieją w świecie zewnętrznym iw naszych myślach. Funkcje wykonawcze, takie jak pamięć, mogą być z natury dobre, mogą się rozwijać i pogarszają się w przypadku upośledzenia umysłowego w starszym wieku. A dzieci z dobrymi funkcjami wykonawczymi lepiej radzą sobie w szkole.

Według badań czas spędzony na łonie natury poprawia również funkcje wykonawcze dzieci – w różnym wieku. Innymi słowy, bliskość drzew pośrednio poprawia wyniki szkolne dziecka. Innymi słowy, o wiele bardziej sensowne byłoby spędzenie weekendu na wycieczce niż studiowanie lub pisanie pracy domowej. Nalegamy, aby powyższe połączenie stało się znane szkołom i obecnym komisjom opracowującym program nauczania.

Mieszkam w mieście, co powinienem zrobić?

W swoich książkach i artykułach Louv udziela rad rodzicom, którzy sami odłączyli się od środowiska naturalnego i nie mają pojęcia, jak pokazać to swoim dzieciom. Louv podkreśla to, co widzieliśmy z powyższych badań: wszystkie zielone miejsca mają zalety psychologiczne. To znaczy, jeśli mieszkamy w mieście, to poszukaj parku, jeśli go nie ma, to cichy zakątek z kilkoma drzewami.

Autor tego artykułu zaobserwował ostatnio następującą scenę na placu zabaw obok budapesztańskiego osiedla z paneli: dzieci w wieku od dziesięciu do jedenastu lat siedziały pod pięcioma pobliskimi drzewami i wypełniały zeszyty ćwiczeń. Nauczyciel, który był z nimi, udzielił im następującej instrukcji w stylu wojskowym: „Więc chwyć ziemię, dobrze i napisz, że ziemia jest mokra na skraju lasu”. Chociaż na pierwszy rzut oka jest bardzo smutne, że dla dzieci te kilka drzew reprezentuje las, to i tak jest to lepsze niż ten sam zeszyt ćwiczeń wypełniony w klasie.

Oczywiście celem byłoby zaplanowanie naszych miast z uwzględnieniem powyższych aspektów, czyli zbudowanie środowiska, w którym nieuważne, agresywne dzieci nie dorastają. Według Louv w USA już teraz widać zachęcające trendy: wiele szkół ma własne ogrody lub włącza naukę o przyrodzie do swoich programów.

Ekolodzy przyszłości

Warto rozkochać dzieci w przyrodzie choćby po to, by nie chciały jej niszczyć, gdy dorosną. Okazało się, że większość ludzi jest kompletnie zimna, gdy wspomina się o zmianach klimatycznych i innych katastrofach ekologicznych: to zbyt duże tematy, zbyt abstrakcyjne i wydają się zbyt odległe. Nie chcemy myśleć o takich rzeczach i przeważnie je ignorujemy - to znaczy, nikt nie zostanie ekologiem, jeśli wygłosimy im krótki wykład o paliwach kopalnych i topnieniu lodu polarnego.

żaluzja 85954576
żaluzja 85954576

Z doświadczenia wynika, że pragnienie ochrony środowiska jest charakterystyczne dla tych, którzy je kochają; i kochają go głównie ci, którzy kochali go w dzieciństwie. Osobista relacja z naturą decyduje o tym, czy chcemy ją chronić, czy nie: chcemy chronić to, co kochamy. Jeśli lubimy drzewo orzechowe, nie ścinamy go, jeśli jest nam zupełnie zimno, chętniej zabetonujemy podwórko jako miejsce parkingowe.

Innymi słowy, jeśli chcemy uniknąć głodowania naszych prawnuków na pustyni zaśmieconej górami śmieci, wszystko, co musimy zrobić, to sprawić, by nasze dzieci pokochały naturę. Oczywiście nie zaszkodzi, jeśli my też to kochamy.

Zalecana: